Nasza Grupa

Rei

Biorąc pod uwagę zawrotne tempo rozwijania się kolejnych wątków na forum oraz coraz bardziej zaawansowane stadia uzaleznienia się co poniektórych graczy od "Wybrzeża" chciałam się zapytać, czy istnieje możliwość zrezygnowania z uczestnictwa w tym przedsięwzięciu. Pytanie moje jest motywowane przytłoczeniem spowodowanym nawałem informacji i komplikacji zaistniałych w wyniku ciągłego rozbudowywania się gry, jak również wrecz obsesyjnym zaangazowaniem pewnych graczy.

dyschemist

jedno słowo od mistrza gry ... nie.

forum ... nikt ci nie każe w nim brać udziału a bardzo skutecznie popsułaś tym postem nastrój wielu osobom które wkładają w to serce. Jakim prawem oceniasz nasz ... na przyszłośc zachowaj swój osąd o nie swoich sprawach samej sobie tak jak ja np. robie to z moim zdaniem na twoją mange. Dziekuje i dobranoc. Miło że tak traktujesz kolegów

---

i jeszcze jedno:

if anyone else , have anything else to say ...NOW IS THE FUCKING TIME ....

by Wróbelek: scaliłem w 1 post

tourviell

a może ktoś tu by wrzucił na luz? i nie unosił się tak bardzo mocno? i niech ten ktoś sam zdecyduje czy do niego są adresowane te słowa...

dyschemist

wiem ze nie do mnie, a jednak mnie tez one dotkneły ...

Wróbelek

@Gosia:
nikt nikogo na siłe nie przymusza, jak ktoś chce to gra, jak nie to nie. Tylko po co pisać takie posty, w których ostro krytykuje się innych? I tak na prawdę za co? Za to że dobrze się bawimy wymyślając kolejne historie i dzieląć się nimi? Wystarczyłoby jedno zdanie do Piotrka i droga wolna

@Piotr:
trzeba uważać żeby przez takie spory nie powstały kwasy w naszym kręgu znajomych, natomiast twoje wkurzenie rozumiem całkowicie, bo sam też się nie za miło poczułem

@Ania:
na luz powinien wrzucić ktoś inny niż Piotrek (i nie mam na myśli Ciebie), a on również mógł poczuć się urażony, szczególnie, że sam tą grę stworzył

tourviell

@Paweł: zacytuj proszę fragment, w którym Gosia ostro krytykuje. I czy to nie jest przymuszanie do gry, skoro na pytanie o możliwość rezygnacji z gry Mistrz Gry odpowiada: nie?

Rei

Jak rozumiem negatywne nastawienie do mojego postu jest spowodowane uwagą o postępującym uzależnieniu graczy. Mogę się mylić, aczkolwiek, takie rzeczy jak wymyślanie historii swojego państwa czy też tworzenie całego drzewa genealogicznego własnego rodu jest daleko posuniętym zaangażowaniem graczy, które w moich odczuciach przeradza się powoli w obsesję. Poprzedzam również ewentualną wypowiedź o treści, iż wyżej wymienione rzeczy są nieobowiązkowe - ja osobiście nie usłyszałam takiej informacji, wręcz przeciwnie, wiadomość o zrobieniu historii mojego kraju została mi przekazana w formie nakazu.
Co do mangi chciałabym zauważyć, iż jest to temat, do którego nikogo nie zmuszam,nawet więcej, nie mówię o nim głośno w towarzystwie osób niezainteresowanych. Manga zawsze była jest i prawdopodobnie pozostanie tematem znanym tylko przez wtajemniczony półświatek, reszta zaś nadal będzie uważała, iż są to "głupie bajki dla dzieci".
Jak więc można zauważyć są pewne wyczuwalne różnice. Ta najważniejsza jest taka, że jeśli fan mangi i anime zmieni swoje zainteresowania nikt nie powie mu złego słowa, a jego decyzja zostanie przez wszystkich uszanowana.

Tweety

Nie wiem jak się donoscic do waszych postow, ale (mimo ze nie powinienem moralizowac) dam wam rade a mianowicie :

@Gosia :
Twoja wypowiedź jest o tyle dziwna, ze ja nie zostalem zmuszony, ani nie jestem zmuszany do wymyslania jakiejkolwiek historii rodu, panstwa czy czegokolwiek, i dla mnie osobiscie nie bedzie jakos trudno grac w gre bez jakichkolwiek podstaw, mimo ze bedzie to stanowilo (byc moze) problem dla niektorych graczy. Uzaleznienie... to jest dosc obszerne slowo i wydaje mi się ze duza czesc naszej grupy jest uzalezniona od wielu innych rzeczy (np. ogme) wiec takie czy inne nowe uzaleznienie chyba nikomu nie zaszkodzi, a moze przyniesc jedynie korzysci bo zaczna myslec o "swoim podworku" i beda w jakis kontakt z graczami .... i fajniej bedzie się spotkac i pogadac omowic strategie itp.

@cala reszta:
moje pytanie brzmi czy klocicie się dla zasady czy z jakichs konkretnych powodow? poza tym jesli jestescie zestresowani zblizajacymi się kolokwiami i egzaminami, ale sa znacznie prostsze i skuteczniejsze metody odstresowywania, np. bieganie. Poza tym tworzenie czegokolwiek wiąże się z odpowiedzialnoscia za swój twór, i z reguly tworca nie chce aby jego dzielo umarlo ot tak, poza tym wydaje mi się ze uszczesliwianie ludzi jest zdecydowanie lepsze niz ich upokarzanie, czy uprzykszanie im zycia.

To jest moje zdanie i byc moze zostane przez was wszytkich wyklety a moze nie, moze to co napisalem sprawi ze wszyscy sobie powiedza przepraszam i bedzie ok, albo nie i jutro sobie powydrapujecie oczy ot tak dla zabawy

pozdrawiam was wszystkich

Luneta

Kwasy się rzeczywiście porobiły i z jakiego powodu! Że ktoś całkiem możliweużył skrutu myślowego lub czegoś takiego i Gosia zrozumiala, że musi zrobić historie? Ja podtrzymam zdanie Plicha, że robienie historii to frajda i tylko o to chodzi! Że Kowal się wkużył? A kto by się nie wkużył jak się tworzy coś a ktoś mu wżuca? A kto Cie Gosia będzie na siłę ciągnąć? Naprawde nie potrzebne są tu takie problemy, W tejgrze chodzi tylko o dobrą zabawe, w każdym razie ja odniosłemtakie wrażenie a jeżeli jest inacej to uświadomcie mnie.

Wróbelek

@Ania:

Legion

Ja tu na przykład wyładowuję swóją wenę bo nie mam czasu zająć się na poważnie książką, oraz testuje pewne rozwiązania fabularne, i dlatego tak wiele piszę, a jeszcze więcej zostaje w głowie.

W końcu to tylko zabawa, nikt nikogo nie zmusza do pisania czegokolwiek, zresztą przecież nie spieszy się...

W całej tej wymianie zdań raczej poparłbym gośkę, bo faktycznie mogła się poczuć przygnieciona ilością tekstów które stworzyliśmy, pamiętajmy że my je czytaliśmy w miarę na bieżąco, ale jak ktoś chce wszystko przeczytać na raz to chyba 2h nie wystarczy. Kowal, nie trzeba było się aż tak unosić, wystarczyło dać normalną odpowiedź i wszystko spokojnie wytłumaczyć, w końcu to tylko gra, i sam wspominałeś że nie będzie trwała za długo, a my jeszcze będziemy studiować ze sobą ponad 3 lata...

Mam głęboką nadzieję że wyjaśnimy wszystko na spokojnie a kwas który się zrobił pójdzie do ogórków na zagrychę na następnej imprezie:)

P1ich

Hmm no czytałem ten post Gosi i nie odniosłem żadnego negatywnego wrażenia.
A to chyba między innymi o mnie wspominała. W końcu dałem jeden z dłuższych tekstów na stronie i zapoczątkowałem z Markiem „rozmowy dyplomatyczne”.

Gosie po prostu to aż tak nie bawi i tyle. No ja to tak zrozumiałem. Przecież jakby zaczęła tak komuś wygrażać, jak ja z Markiem(-najadę Cię!! – nie to ja cię najadę!!) to by już był nie ten Megguś!!

No i proszę mi się już więcej nie czepiać mojej narzeczonej. Następne takie pomysły odbiorę jako powód do wojny.
A w ogóle to się nie pochwaliłem. Wczoraj, przy sajgonkach, Gosia mi się oświadczyła, a ja, grzeczna plisia, ją przyjąłem. Widać kto w tym związku ma jaja:>.
I pierwszą rzeczą jaką planujemy jest połączenie granic... a potem się pomyśli.

Wróbelek

Jako że następny post Gosii dotyczy zupełnie czego innego przeniosłem go do nowego tematu

dyschemist

Pora zamknąc ten temat bo czyni on wiecej złego niz dobrego....

Wiec tak droga Gosiu ... ja osobiscie nigdy nikogo i w żadnym wypadku nie zmuszałem by cokolwiek tutaj pisał. Nie wiem (a może nawet wiem) skąd to wrażenie, ale tu nie ma żadnych obowiązków ... Ula nawet jednego posta jeszcze nie napisała a nic złego ją nie spotkało. Nie zmuszam do tego by kogo kolwiek to bawiło. Pisze kto chce na jaki temat chce a kto chce to komentuje, pisze co chce i tak w koło ... NIE MA ZADNYCH PRZYMUSOW

Doszły mnei słuchy (już dawno) ze całą trójkę przedstawicielek płci pieknej ta gra nie bawi i że my jesteśmy smieszni ze swoim zaangazowaniem. Nie widze tu jednak sensu nazywania nas maniakami. Po prostu to co ma tu miejsce ma sens tylko dla wtajemniczonego półswiatka a dla reszty to jest "gra dla dzieci".

Przepraszam że się uniosłem, od zawsze Cie Goska szanuje i lubie, i tym bardziej mnie zabolało że tak szyderczo potraktowałaś to że staram się dac ludziom szanse do dania czegos od siebie. Spytaj się ludzi piszacych na forum co ono im dało ... bo raczje nie to że wpadają do domu i "tylko nie to... ten *&&#$&*& chce mieć wieże z kości słoniowej .... &$&€%# ... już ja go najadę" .... nie w zadnym wypadku .... nikt z nas nie jest maniakiem, a to że mamy jeden temat wiecej do rozmowy na korytarzu to raczej plus.

Nie chcesz pisać historii - nie pisz ...

co do gry ... padło moje nie . dlaczego ?!

To nie jest pytanie czy właczasz się do gry bo już dawno jesteś jej cześcią.

Ubytek każdej osoby robi mi strasznie (aż trudno sobie wyobrazić) kłopotu
Nie podałaś sensownego powodu to 2.
a 3 to kwestia chyba najważniejsza ... sądzę ze ta decyzja zapadła pod wpływem pewnego poglądu na to wszystko. Nie sądz po pozorach. GRa się kształtuje, ale ja nie pozwole zrobić z jej ogame'a. To ma byc gra dla ludzie a nie ludzie dla gry. Przyjemnosc a nie przymus.

Najpierw poznaj gre, dopiero podejmuj taka decyzje.

Jesli już postanowisz jednak to opuscić gdy już bedzie wszystko ustalone ... to się odłączysz.

Temat uważam za zamkniety...

Wróbelek

A ja i tak mogę się wpisać Razz

Nie no, żart oczywiście, żebyście nie pomyśleli, że nadużywam władzy.
Co do całego tematu mysle, że najpierw Marek a teraz Piotr wszystko już powiedzieli, emocje opadły i wszystko na szczęście wraca do normalności.

p.s.
Życzę wszystkim udanego weekendu (prawdopodobnie nad analizą niestety Sad

)