Nasza Grupa

Legion

ja rozumiem że już niektórzy są po sesji, ale może nie ruszajmy z tyloma rzeczami dopóki wszyscy nie skończą, albo przynajmiej do następnego czwartku, bo człowiek nie ma czasu żeby przejrzeć co się pozmieniało, a mam dużo pomysłów spisanych i wniosków, tylko nie mam kiedy ich przelać na kompa. ja rozumiem że niektórym się już nudzi ale piszcie sobie to na kompie a wrzucicie już w czwartek.

I nie kuście ludzi pisząc o rzeczach które jeśli się jest zaangarzowanym w proces tworzenia trzeba przeczytać kosztem nauki

dyschemist

nikt nikogo nie rusza, daj spokój ja mam czas to się przygotowuje do gry, po prostu po sesji bedzie już wsio gotowe :-]

Legion

nie żebym kogoś krytykował albo co, chodzi mi tylko że ja bym chciał mieć wpływ na całokształt gry, ale jeżeli wy teraz przedyskutujecie wszystko i porobicie ustalenia to po sesji nawet nie będzie sensu żebym zgłaszał swoje wnioski, a co dopiero je rozpatrywać.

A co do końcowego zdania to sens jest taki że ciężej się uczyć jeśli człowiek ma świadomość że jakieś ważne dla niego ustalenia (ja tez się zaangażowałem w tę grę) są dyskutowane a jego tam nie ma...

dyschemist

bez Ciebie nie zacznę ale swoje musze tu odwalić :->

Wróbelek

Trzeba spokojnie podejść do tematu. Piotrek proponuje nowe rozwiązania, ale póki co niczego jeszcze nie ustalamy na 100%. Powtarzam my, bo wszyscy powinni mieć możliwość kształtowania i decydowania o wyborze rozwiązań w grze. Tak więc spokojnie Marku, za tydzień Ty zaproponujesz swoje zmiany, pomyśli się nad nimi, potem ktoś inny zaproponuje swoje poprawki i tak w końcu otrzymamy produkt finalny. I tak przecież gra nie ruszy przed końcem sesji, czyli najwcześniej pod koniec lutego (od początku o tym mówiłem, a właściwie proponowałem)
Co do absorpcji uwagi jednych graczy, przez pracę innych, cóż, ciężko tego uniknąć, może to być często denerwujące, ale trzeba sobie z tym poradzić. A czekać aż wszyscy będą mieli wolne, też nie ma sensu, bo jeżeli ktoś może i chce spożytkować swój wolny czas (gdy inni go jeszcze nie mają) na rozwój gry to chyba tylko dobrze.
Oczywiście rozumiem, że część graczy może poczuć się zagubiona w natłoku zmian (to całkowicie normalne), ale nie martwmy się, na prawdę będzie trochę czasu na to żeby zapoznać się i zrozumieć ostateczne zasady gry.

A i jeszcze jedno ważne: mamy sesje i ludzie są podatniejsi na stres i ostre reagowanie. Tak więc poczujmy się wszyscy lotosem Wink

(cytat Kamila) i spróbujmy się nie denerwować czymś co ma sprawiać przyjemność, jak również starajmy się nie doprowadzać do sytuacji stresogennych

dyschemist

to nie zupełnie Paweł tak ... ja jestem otwarty na sugestie, ale też to ja wziąłem na siebie mistrzowanie i chce by to działało tak bym nie musiał spedząc codziennie po 3 godziny przy kalkulatorze. Lubie prowadzić ksiegi itd ale nie dam się zameczyć. Pamietaj wiec ze mam ostateczny głos w całej sprawie ...
Co do natłoku - to specjalnie po to stworzylem oddzielną część forum by tu w spokoju wszystko logicznie poukładać. NAwet za jakis czas powinno byc z grubsza czytelne

Wróbelek

Co do 3 godzin dziennie przy kalkulatorze to nawet jakbyś chciał to nie pozwolimy Ci na to Razz

A na poważnie, to oczywistym jest to, że nie można tworzyć gry, która zajmie nam kilka godzin dziennie, to ma być zabawa a nie przykry obowiązek.
Co do ostatecznej kwesti, You are the Master prayer

dyschemist

To też zrozum - na tą chwilę dla mnie - bo dla was to bedzie pryszczyk - to bedzie około godziny dziennie. Do samego ksiegowania środków napisze sobie program, reszte z przyczyn ekonomicznych robie recznie